Cena naprawy ściany działowej

Ściany działowe pomiędzy halą garażu, a klatkami schodowymi mają oddzielać część suchą budynku od wilgotnej. Niestety najczęściej nie oddzielają, a przy tym same ulegają zawilgoceniu z uszkodzeniem tynku i odpadaniem farby włącznie.

W tym artykule omawiam sytuację dla ściany działowej w jej wersji murowanej z bloczka betonowego lub sylikatowego, a nawet z porothermu. Jeśli masz ścianę żelbetową, przejdź do tego artykułu.

Przyczyna zawilgocenia ściany i tynku jest prosta. Mur ściany działowej stoi w wodzie na płycie fundamentowej lub na stropie. Podciąganie wilgoci odbywa się nie tylko w tynku tej ściany, ale i samym budulcu.

Fakt, że oprócz tynku mokre są też bloczki jest szalenie istoty w kontekście analizy problemu i wyboru właściwego rozwiązania.

Na podstawie wieloletniego już doświadczenia i prowadzenia remontów oraz napraw po nieudanych naprawach wiem, co działa, a co nie.

W tabelce znajdziesz kilka częstych sposobów i prób poradzenia sobie z wilgocią ścian działowych. Przedstawiam też zdjęcia, charakterystykę, mankamenty, zestaw wymaganych czynności i szacunkowe ceny.

Dzięki tej tabelce porównawczej możesz:

1. Sprawdzić, które z otrzymanych ofert spełniają Twoje wymagania
2. Zapoznać się z rozwiązaniami innych istniejących technologii
3. Sprawdzić, ile może kosztować inna technologia
4. Dowiedzieć się o co spytać oferenta odnośnie do otrzymanej oferty
5. Poprosić nas o ofertę w odniesieniu do wcześniej otrzymanych
6. Zamówić konsultacje online, aby omówić zaproponowane przez innych wykonawców rozwiązania

Co wpływa na cenę naprawy ściany działowej?

Wszystkie powyższe przekładają się na jeden najważniejszy koszt firmy usługowej – czas pracy ludzi.

Jak również wynika z tabeli na nieskuteczną naprawę można wydać zarówno bardzo niewielkie pieniądze, jak i pokaźne kwoty. Wszystkie środki źle wydatkowane uważać należy za stracone.

Odmalowanie ściany, wymiana lub podwyższenie cokolika od strony klatki schodowej

Kiedy mur jest wilgotny, bo to bloczki są wilgotne, nie wystarczy odmalowanie ścian. Wilgoć zgromadzona w tynku i budulcu nadal będzie chciała odparowywać, a kolejna wilgoć wnikać od spodu w ścianę. Odmalowanie czy drobne naprawy tynku nie pomogą, bo w żaden sposób nie zatrzymują procesu zniszczeń.

Nawet wielokrotnie obserwowane przeze mnie podwyższenia cokolików nic nie pomagają, bo wilgoć i tak zaczyna wychodzić na wierzch ponad ich poziomem.

Odmalowanie ściany oczywiście kusi, bo jest tanie, szybkie i na chwilkę daje spektakularny efekt odnowy. Ale czy warto poświęcać zebrane przez mieszkańców wspólnoty pieniądze na taki wydatek?

Skucie zniszczonego tynku z bloczków, aplikacja nowego tynku i nowy cokół

To rozwiązanie jest w mojej ocenie bardzo podobne do samego odmalowywania. Niby wykonany jest dodatkowy krok w postaci wymiany tynku, jednak bez zatrzymania napływania wody do ściany (przyczyna uszkodzeń tynku i powłoki malarskiej), wilgoć cały czas może w nią wnikać. Zniszczenia i odpadanie farby pojawią się na nowym tyku dość szybko. Również transportowana w wodzie sól szybko znajdzie się w nowym tynku (dążąc do wyrównania stężeń) niszcząc powłokę malarską. Efekt odświeżenia ścian nie pozostanie z mieszkańcami na długo.

Wycięcie posadzki i wykonanie izolacji powierzchniowej na styku ściany i płyty fundamentowej od strony garażu

Wycięcie posadzki od strony garażu wykonuje się w celu aplikacji izolacji. To już znaczący krok na przód w porównaniu z dwoma poprzednimi podejściami do naprawy mokrej ściany. Pojawi się wreszcie izolacja, a nie tylko usuwanie skutków działania wilgoci.

Najczęściej tą izolacją jest szlam mineralny, a więc zaprawa nakładana np. pędzlem na powierzchnię ściany i płyty fundamentowej. Sam narożnik powinien otrzymać wyoblenie (fasetę ze szczelnej zaprawy), aby izolacja z poziomu płyty fundamentowej mogła płynnie przejść w pion ściany.   

Kłopot w tym, że szlamowanie wykonywane jest często nie specjalnie dokładnie, a wykonywane bez fasety całkowicie mija się z celem. Brak dokładności bywa skutkiem pracy w wąskiej szczelinie wyciętej posadzki. Jest to rozwiązanie często spotykane, jednak niestety z moich doświadczeń wynika, że nie jest ono idealne i nie rozwiązuje kwestii wilgoci ścian działowych permanentnie. Ponadto szlam zamyka wilgoć zgromadzoną w bloczku w… bloczku przez co proces wysychania ściany wydłuża się, a nowa powłoka malarska w tym czasie zdąży ulec zniszczeniu.

Wycięcie posadzki i wklejanie blachy uszczelniającej w płytę przed ścianą, betonowanie miejsca wycięcia, nowy tynk lub samo malowanie

Jeśli posadzka i tak jest wycinana, aby wykonać izolację ze szlamu mineralnego, to dlaczego zamiast aplikować szlam nie wkleić blachy? Ten wycięty wpust i tak będzie za chwilę zabetonowany, a przecież jest to krok, który jest również możliwy do wykonania w przypadku wklejonej blachy. Blacha znana z systemu białej wanny uszczelni styk roboczy posadzki i płyty fundamentowej nie dopuszczając napływającej pod posadzką wody do ściany. I zrobi to skuteczniej niż szlam, o którym pisałem w poprzednim akapicie. Co prawda napływ wody w kierunku ściany działowej zostanie zatrzymany, jednak już wilgotne bloczki nie wyschną z dnia na dzień. Po tym remoncie nie powinno się odmalowywać ściany, bo efekt będzie podobny do opisanych powyżej. Wciąż wilgotny budulec zniszczy nowy tynk lub nową powłokę malarską, zanim sam wyschnie.

Wymiana dolnych mokrych bloczków na beton z wklejeniem blachy uszczelniającej pod ścianą, aplikacja nowego tynku ponad posadzką

Wysokość widocznego zawilgocenia i zniszczenia tynku na murze sięga przeważnie ok 35 cm i jest najczęściej zbliżona właśnie do wysokości 2 warstw bloczków w murze.

Ściany działowe z bloczków stawia się na dość wczesnym etapie budowy, kiedy garaże i piwnice są często zalewane wodą opadową. Dwie warstwy najniższych bloczków najintensywniej chłoną wodę czasem nawet ponad rok przed tynkowaniem i dlatego to właśnie te powinny zostać wymienione.

Rozwiązanie dające najlepsze możliwe efekty to wymiana mokrych bloczków na beton z wklejeniem blachy pod wiszącą (podwieszamy ściany wg naszej autorskiej technologii) ścianą.

W praktyce rozwiązanie polegające na betonowej podmurówce z blachą uszczelniającą styk ściany działowej względem płyty fundamentowej powinien być standardem wszystkich podziemnych części budynków dla murowanych ścian działowych. I to na etapie projektowania! O ileż bowiem łatwiej wylać podmurówkę ZANIM stoi na niej ściana…

Wylewanie betonowych i szczelnych podmurówek pod ściany działowe i w progach drzwi wyprzedza rynek i obecne rozwiązania projektowe o dobrych kilka lat.

W związku z tym, że jeszcze nikt tak nie robi, nasze rozwiązanie wyznacza kierunek rozwoju projektowania podziemnych i wilgotnych części budynków.  Wskazaliśmy cel, który z pewnością w niedalekiej przyszłości będzie standardem projektowym.