Podnoszenie i stabilizacja posadzek betonowych

Opublikowano: 10 października 2023 Czas czytania: 6 minut

Betonowa posadzka jest elementem konstrukcji najbardziej narażonym na uszkodzenia. Siłą rzeczy (i grawitacji) to po niej odbywa się cały ruch i to na niej ląduje lub spływa każda substancja transportowana, produkowana lub przechowywana w danym obiekcie.

Ponadto, czynniki niszczące nie są zlokalizowane wyłącznie ponad jej powierzchnią. Część z nich ukrytych jest w podbudowie czy wręcz w gruncie: została zabudowana lub przegapiona na etapie budowy. Pozostałe przyczyny pojawiać się mogą podczas użytkowania – zmiany warunków wodno-gruntowych, pęknięcie rury itp.

Tak, zdecydowanie można powiedzieć, że życie posadzki betonowej proste, łatwe i przyjemne nie jest. I takim czyni życie inwestora i / lub użytkowników.

Przyczyny i konsekwencje uszkodzeń

Przyczyny prowadzą do uszkodzeń i wcześniej czy później pojawiają się takie problemy jak zarysowanie, klawiszowanie, pękanie, osiadanie, ułamywanie krawędzi, odspajanie masy wypełniającej szczeliny dylatacyjne i nieszczelność dylatacji skurczowych.

Kiedy dodamy do tego efekt banana powodujący unoszenie krawędzi poszczególnych pól posadzki od momentu ich nacięcia (dylatacje skurczowe), to okaże się, że uszkodzenia z pierwszych godzin istnienia posadzki betonowej zmultiplikowane przez niewłaściwie przygotowaną podbudowę lub niewymieniony grunt prowadzą do widocznych zniszczeń.

Użytkownik nie musi znać się na recepturze betonu, na jego wbudowaniu, na badaniach geotechnicznych czy wymianie gruntu i odbiorze zagęszczenia tegoż. Każdy jednak zauważy pęknięcia czy pionowe przemieszczenia poszczególnych płyt betonowych podczas przejazdu samochodu na parkingu czy wózka widłowego obciążonego towarem w magazynie (klawiszowanie). Wierzchołka góry lodowej w postaci uszkodzonej i co ważniejsze, uniemożliwiającej prawidłową eksploatację obiektu posadzki nie sposób nie zauważyć.

Nawet jeżeli początki problemu umiejscowione są ponad poziomem posadzki, to jednak przyczyniają się do degradacji podłoża i gruntu. Klawiszowanie spowodowane efektem banana dogęszcza podbudowę i grunt wzdłuż dylatacji skurczowych. Kolejnym etapem jest złamanie płyty, przeważnie ok 40 cm od dylatacji. Wcześniej w tym miejscu obserwuje się ryski i pęknięcia posadzki – wczesne ostrzeganie o nadchodzącym problemie.

Zalanie posadzki czy rozszczelnienie rur powodować może uplastycznienie gruntu, który z kolei traci swoją nośność, co tylko zwiększa wysokość przemieszczenia – klawiszowania i wspomniane już pękanie i ułamania. Typowy efekt domina. Woda pod posadzką w połączeniu z klawiszowaniem powoduje wymywanie podłoża w chwili przejazdu kół pojazdów. Pojawiające się uszkodzenia napędzają spiralę, kolejne przyśpieszają proces zniszczeń oraz zwiększają ich zakres. Koszt przyszłej naprawy nieuchronnie rośnie.

Wymiana posadzki jest kosztowna

Obiekty magazynowe, parkingi czy hale produkcyjne zarabiają dla swoich właścicieli tylko wtedy, gdy są aktywnie użytkowane. Przestoje kosztują i każdy właściciel zna najlepiej swoje koszty z tym związane.

Wymiana posadzki to operacja i kosztowna, i trudna, a czasem wręcz niemożliwa do przeprowadzenia bez ewakuacji całej przestrzeni. Dość często kontaktują się ze mną osoby odpowiedzialne za utrzymanie ruchu w takich obiektach z informacją o uszkodzeniu posadzki, które doprowadziło do zamknięcia danej strefy. Mam wrażenie, że nadal pokutuje przekonanie, że remont wykonywać należy w momencie oczywistego zniszczenia, a nie prewencyjnie. A prewencja jest tańsza, szybsza, może być zaplanowana i wpisana w kalendarz naturalnej pracy obiektu. Uważam, że lepiej mieć kontrolę, niż zdawać się na łut szczęścia.

Iniekcja w grunt i pod posadzkę

Zamiast wymiany całkowicie spękanej i zdegradowanej posadzki warto zaplanować wykonanie naprawy podbudowy i gruntu. Stabilizacja podłoża to pierwszy i konieczny krok w całym procesie naprawy posadzki.

Podstawowe badanie geotechniczne gruntu pozwoli ustalić na jakiej głębokości grunt ma niewystarczające parametry. Zebrane w ten sposób dane służą do opracowania szczegółowej technologii naprawy z określeniem głębokości instalacji lanc iniekcyjnych czy ilości i rodzaju żywicy naprawczej, która powinna być podana.

Rodzaj żywicy dobierany jest do uziarnienia gruntu, głębokości zaobserwowanych nieprawidłowości, stopnia jego wilgotności, poziomu wody gruntowej, wyników badań sondy. Do wybranego rodzaju żywicy dobiera się z kolei parametry techniczne podawania, w tym temperaturę, ilość materiału naprawczego i czas reakcji, ciśnienie, gęstość rozstawu otworów i rodzaju wykonywanej iniekcji.

Podczas iniekcji prowadzi się jednocześnie kontrolę przy użyciu laserowych niwelatorów. Żywica najpierw poprawia parametry gruntu głęboko poniżej poziomu posadzki. Kiedy ten jest już zagęszczony i ustabilizowany, jedynym kierunkiem oddziaływania żywicy staje się ten pionowo w górę. Jest to kierunek podparcia, a wręcz podnoszenia posadzki.

Jednolicie podparta posadzka poprzez naprawiony grunt to najlepsze rozwiązanie. Wypełnienie pustki jedynie bezpośrednio pod posadzką w sytuacji niewłaściwych parametrów gruntu głębiej, nie przyniesie pełnego rozwiązania sytuacji.

Czas realizacji naprawy w technologii iniekcji tylko pod posadzkę z zamknięciem stref parkingu czy hali magazynowej będzie niemalże taki sam jak iniekcja w głąb gruntu. Po co zatem ponosić koszty i nie doprowadzać do całkowitego wyeliminowania problemu?

Wymagania – doświadczenie i sprzęt

Naprawa iniekcyjna gruntu, choć opisana powyżej w tak prosty sposób nie jest bynajmniej łatwa. Wymaga nie tylko specjalistycznego sprzętu wartego kilkaset tysięcy złotych, ale co nawet ważniejsze, świetnie wyszkolonych i doświadczanych pracowników. Sam sprzęt nic nie zrobi, sami ludzie nic nie naprawią. A bez odpowiedniego zrozumienia sytuacji (badania) i doboru materiału naprawczego do sytuacji (m. in. żywica iniekcyjna produkcji ADCOS NV.) okaże się, że mamy do czynienia z niezsynchronizowaną i niezorganizowaną serią chaotycznych działań.

Iniekcyjne specjalizacje

Od lat już pracuję w branży iniekcji ciśnieniowej, od 2013 r. prowadzę własną firmę – Inblock sp. z o.o. Wywodzę się z jednej z najlepszych szkół iniekcji ciśnieniowej uczącej przede wszystkim doboru odpowiednich materiałów do warunków na budowie jaką jest MC-Bauchemie. Kiedy jednak zdałem sobie sprawę z tego, jak wymagająca i inna od tradycyjnej iniekcji jest naprawa parametrów gruntu postarałem się o partnera biznesowego, który tę wiedzę i doświadczenie już posiada. Znam mnóstwo tajników iniekcji ciśnieniowej prowadzącej do napraw konstrukcji. Nietrudno się domyślić, że iniekcja geotechniczna i stabilizacja gruntu wymaga poznania zagadnień z podobnym poziomem szczegółowości i detali.

Dobre kontakty biznesowe

Firma, o której już za chwilę, została mi przedstawiona przez Pana Johana Devroe właściciela belgijskiej firmy ADCOS NV., u którego się zaopatruję i który jest również dostawcą żywic geopolimerowych.

Z czystym sumieniem i z ogromną dumą polecam firmę Geolift Polska do wszystkich zagadnień związanych z naprawą parametrów gruntu, podnoszenia i stabilizacji posadzek czy innych kłopotliwych sytuacji opisanych (i nie opisanych) w tym artykule. Widziałem ich portfolio biznesowe, a co ważniejsze wykonywali już dla mnie opisywane tu naprawy. Widziałem ich sprzęt i pracowników w akcji. Jakże inny to widok od chaosu czy używania zwykłych pomp tłokowych 2K znanych mi z iniekcji ciśnieniowych – pomp nie pozwalających jednak na podgrzewanie składników żywicy i utrzymywanie ich odpowiedniej temperatury czy lepkości w ogrzewanych wężach aż do momentu mieszania i wtłaczania.

Rabat od Inblock i Geolift Polska sp. z o.o.

Ze względu na moją relację biznesową firma Geolift Polska sp. z o.o. na hasło „Inblock” udzieli Państwu rabatu w wysokości 5%. Jednak nie rabat, a poziom współpracy jest czymś co zwraca uwagę na tego doświadczonego wykonawcę.

Pod linkiem inblock.com.pl/geolift znajdą Państwo informację o możliwości kontaktu z polecaną przeze mnie firmą Geolift Polska sp. z o.o.

Jedno jest jednak ważne (pewne) i żadne moje polecenie wykonawcy tego nie zmieni – nie można czekać na ostateczne spękanie posadzki – bo wtedy naprawiać trzeba będzie nie tylko parametry gruntu, ale obudować zdewastowaną posadzkę. Piłka jest po Twojej stronie.

Mgr inż. Mateusz Furs, Inblock sp. z o.o.

Dodaj komentarz

×