Wiesz czy zarabiasz?

Opublikowano: 20 sierpnia 2017 Czas czytania: 3 minuty

Właśnie tak! Nie pytam czy wiesz ile zarabiasz, ale czy w ogóle zarabiasz. Wiesz to na pewno? Przedsiębiorca w branży usług musi zdawać sobie sprawę z tego ile zarabia na każdym projekcie. I czy jeśli pojedzie na realizację o jeden raz za dużo, to w ogóle coś zostanie w firmie.

Złe nawyki

Ja przyznaję, nie wiedziałem. Kiedy zaczynałem w 2013 roku i składałem ofertę, pojawiała się tam cena „rynkowa”, ale nie miałem pojęcia czy to jest odpowiednia wartość dla tego rodzaju prac. Może ktoś kiedyś na początku się po prostu pomylił, a cały rynek bezmyślnie, włącznie ze mną, skopiował ten błąd? Małe doświadczenie nie pozwalało na eksperymentowanie, priorytetem było pozyskiwanie zleceń aby utrzymać firmę w ruchu. Nigdy nie walczyłem niższą ceną, ale też nigdy nie było dobrego momentu na sprawdzenie jej poprawności. I po czasie zdałem sobie sprawę, że tak bardzo przyzwyczaiłem się do cen rynkowych, że nie analizowałem, rutyna wzięła górę nad rozsądkiem. Przestałem czuć satysfakcję z pracy, bo nie miałem kontroli i wiedzy czy  zarabiam, na którym projekcie i ile. W 2015 roku powiedziałem sobie dość!

Zmiana podejścia

Do analizy rentowności projektu potrzebne jest dokładne zebranie kosztów, które moja firma poniosła aby wykonać zlecenie. Jakie to koszty? Podzieliłem je na dwie grupy.

Karta budowy do zbierania kosztów materiałowychWydatki bezpośrednie czyli te poniesione tylko na tą budowę oraz materiały z magazynu, koszty dojazdu, parkingu, koszt utrzymania pracowników (wartość ich godzin pracy).

Wydatki pośrednie to wszystkie koszty stałe firmy (wynajem biura, ubezpieczenie OC firmy oraz aut, leasing urządzeń i aut, ZUS pracowników ).

Każdy projekt musi zrealizować swój wkład na pokrycie kosztów utrzymania firmy. Zajmijmy się najpierw pierwszą grupą kosztów, znacznie łatwiej bowiem ją przeanalizować.

Zapisujemy wszystkie koszty i ilości wbudowanych materiałów, przejechanych kilometrów, godziny pracy. Są to zdecydowanie najważniejsze koszty jakie ponosi firma usługowa na obiekcie. Najpierw wprowadziłem tzw. Kartę budowy, czyli papierowy dokument uzupełniany przez pracownika po wykonaniu zadania. Dzięki temu wiedziałem, czy koszty nie przewyższają wartości sprzedaży.

Nowocześnie i on-line

Dziś pracownicy mają do dyspozycji program komputerowy obsługiwany z poziomu przeglądarki dowolnego urządzania, nawet telefonu. Wprowadzają tam informacje odnośnie swoich godzin pracy przyporządkowując je do danego projektu, podają ilości zużytych materiałów oraz wprowadzają dokumenty kosztowe. Program sumuje te dane podając koszt całkowity realizacji zlecenia.

Oprogramowanie do zbierania kosztów projektu

Jest to bezcenna wiedza pozwalająca prześledzić rentowność oraz planować przyszłą politykę cenową. W istocie wystawiam fakturę dopiero po zgromadzeniu wszystkich danych. Wszystkie informacje zgromadzone są w jednym miejscu i dostępne z każdego miejsca.

Podsumowanie kosztów projektu w programie

Odkąd rozpocząłem pracę nad produkcją i wdrożeniem swojego własnego oprogramowania, zarządzanie firmą stało się ciekawsze. Przejąłem kontrolę i naprawdę to polecam!

Masz pytania? Pisz na adres kontakt@inblock.com.pl

mgr inż. Mateusz Furs

manager ds. iniekcji

Inblock sp. z o.o.

Dodaj komentarz

×