Osuszanie muru kamienicy
Całkiem niedawno skończyliśmy pracę w kamienicy przy ul. Foksal w Warszawie. Zajmowaliśmy się oczywiście wykonaniem uszczelnienia piwnicznych ścian obiektu. W poprzednich artykułach opisywałem sposób wykonania izolacji poziomej oraz umiejscowienie przepony względem izolacji pionowej.
Paradoks opieki nad obiektami
Jednak czym innym jest skrupulatne wykonanie izolacji w technologii iniekcji ciśnieniowej, a zupełnie inną sprawą elementarne wręcz zabezpieczenia konstrukcji przed zalewaniem (a właściwie ich brak). Kilka budynków dalej, na tej samej ulicy, podczas spaceru w deszczu, natknąłem się na nieszczelną rynnę i całkowicie zalaną ścianę frontową kamienicy. Sama elewacja, już zniszczona, nosi ślady wieloletniego zalewania. Niestety nikt się tym nie zajmuje.
Paradoksem jest fakt, że jednym obiektom pozwala się w ten sposób niszczeć, na innych nazbyt skrupulatni inspektorzy widzą przecieki nawet tam, gdzie ich nie ma.
Tylko wielkie sprawy, miliony
Za kilka lat oglądana przeze mnie kamienica stanie się czyjąś własnością i nagle okaże się, że ściany należy uszczelnić, elewację naprawić, a mury wzmocnić. Powstanie bardzo dokładny i fachowo opisany program naprawczy. Na naradach koordynacyjnych ktoś usłyszy mądre przemowy o sposobach i technologiach napraw takich uszkodzeń. Szkoda tylko, że dziś nikt odpowiedzialny za ten obiekt nic nie robi w tej sprawie. Bo dziś właśnie niewielkim kosztem można by uszczelnić rynnę i tym samym przedłużyć żywotność frontowej ściany obiektu. A tego niewielkiego trudu naprawy rynny brakuje. Czekamy na sposobność zrobienia „prawdziwego” remontu za prawdziwe pieniądze. Wydaje się, że nie robimy nic małego, nawet w totolotka gramy tylko dla milionów złotych w kumulacji.
Masz pytania? Pisz na adres kontakt@inblock.com.pl
mgr inż. Mateusz Furs
manager ds. iniekcji
Inblock sp. z o.o.