|||||||||

📌 Badania gruntu? To nie papier do odhaczenia. To fundament decyzji, które mogą uratować Twój dom przed wilgocią

Planujesz budowę domu i właśnie odebrałeś opinię geotechniczną? Świetnie! Ale zanim wrzucisz ją do segregatora z dopiskiem „załatwione”, zatrzymaj się na chwilę. Ten dokument to nie formalność ani kolejna pieczątka do projektu – to początek kluczowej analizy, która może zadecydować, czy Twój dom będzie suchy i trwały… czy zacznie chorować na wilgoć już po kilku sezonach.

📊 Badania to nie koniec. To dopiero początek

Zbyt często badania podłoża traktowane są jak przykry obowiązek – „bo architekt potrzebuje”, „bo kierownik budowy kazał”. W praktyce lądują na półce i nie mają żadnego wpływu na dalsze decyzje projektowe. A przecież to właśnie z nich wynika, jaką klasę obciążenia wodą powinny mieć fundamenty, jaki rodzaj izolacji należy zastosować i… czy woda opadowa (rzadziej gruntowa) nie zapuka do piwnicy.

Karta profilu gruntowego

📍 Przykład z życia (i dokumentacji)
W jednej z kart profilu gruntowego, którą niedawno analizowaliśmy, już na głębokości 2 metrów pojawia się warstwa iłów – słabo przepuszczalnych gruntów, które zatrzymują wodę. W tej samej warstwie odnotowano pierwsze zwierciadło wody gruntowej. A to oznacza jedno: ryzyko stałego zawilgocenia fundamentów.

📏 Jak szybko woda przesiąka przez grunt?

Dla lepszego zrozumienia zagrożenia warto spojrzeć na prędkość filtracji, czyli to, jak szybko woda przemieszcza się przez różne typy gruntów:

Rodzaj gruntuPrędkość filtracji [m/s]Prędkość filtracji [cm/dobę]
Piasek grubyok. 10⁻³ – 10⁻⁴ m/s8640 – 864 cm/dobę
Piasek średniok. 10⁻⁴ – 10⁻⁵ m/s864 – 86 cm/dobę
Piasek drobnyok. 10⁻⁵ – 10⁻⁶ m/s86 – 8,6 cm/dobę
Glina piaszczysta / pylastaok. 10⁻⁷ – 10⁻⁸ m/s0,86 – 0,086 cm/dobę
Ił / glina zwięzła / spoistaok. 10⁻⁹ – 10⁻¹¹ m/s0,0086 – 0,000086 cm/dobę

👉 Jak widać, przez piaski woda potrafi przepływać w tempie kilku metrów dziennie. Ale przez gliny i iły? To często milimetry… tygodniowo lub miesięcznie! To właśnie dlatego woda potrafi się „cofnąć” i zalegać przy fundamentach, zamiast wsiąkać głębiej.

Mówiłem o tym także podczas wywiadu jakiego udzieliłem Robertowi Kulidze ze Stowarzyszenia Mieszkanicznik, gospodarza podcastu Super Deal, niedawno opublikował takiego shorta:

💧 Woda nie pyta o pozwolenie

Jeśli pod Twoją działką znajdują się gliny, iły lub inne grunty spoiste, które nie przepuszczają wody w głąb – każda większa ulewa może spowodować spiętrzenie wód opadowych. Jeśli do tego dochodzi płytko zalegająca woda gruntowa, sytuacja robi się poważna. W takich warunkach nawet najładniejszy projekt domu może zawierać błędy, które w praktyce doprowadzą do wilgoci w ścianach fundamentowych, a czasem nawet w pomieszczeniach (w strefie podposadzkowej).

A teraz pytanie: czy Twój projektant w ogóle widział kartę profilu gruntowego i całą opinię geotechniczną?

🧠 Klucz to interpretacja

Dokumentacja geotechniczna to nie wróżba z fusów. To konkretne dane, z których należy wyciągnąć praktyczne wnioski:

  • Czy fundamenty będą narażone na wodę naporową czy tylko wilgoć gruntową?
  • Jakiej klasy izolacji przeciwwodnej wymaga projekt?
  • Czy warunki gruntowe wskazują na drenaż? I jaka będzie klasa obciążenia wodą z drenażem, a jaka bez niego?
  • Budować zbiornik na wodę deszczową?
  • Na jakiej głębokości są grunty bardziej przepuszczalne?

Bez odpowiedzi na te pytania inwestor ryzykuje, że zainwestowane tysiące w badania… będą tylko „kasą wyrzuconą w glinę i iły”.


🛠 Co możesz zrobić jako inwestor?

  1. Poproś o omówienie badań – niech geotechnik lub projektant wyjaśni Ci, co oznaczają konkretne warstwy w profilu.
  2. Zadaj pytania o wodę – jak głęboko nawiercono wodę, czy występują grunty nieprzepuszczalne, jakie są ryzyka?
  3. Ustal jak głęboko (być może) są grunty przepuszczalne – przydadzą się do wykonania np. studni rozsączającej wodę ze zbiornika. A może warto wykonać wiercenie głębiej niż 3-4 metry, aby wiedzieć jakie są możliwości głębiej?
  4. Upewnij się, że projekt fundamentów i izolacji uwzględnia te dane – to nie miejsce na oszczędności.

🎓 A jeśli chcesz dowiedzieć się, jak samemu ocenić ryzyko?

W moim kursie wideo Wilgotny tynk i ściany fundamentowe zamieściłem specjalnie opracowany dokument, który krok po kroku pokazuje, jak czytać operat geotechniczny i jak na jego podstawie określić klasę obciążenia wodą fundamentów. To nie są informacje, które znajdziesz w każdej książce czy na forum – to praktyczna wiedza z placu budowy, która może uchronić Cię przed bardzo kosztownymi błędami.

👉 Dla jednego z naszych klientów z zeszłego tygodnia brak tej wiedzy oznaczał stratę ponad 70 tysięcy złotych – właśnie tyle musi teraz wydać na odkopanie fundamentów i naprawę izolacji, bo projekt nie uwzględnił warunków wodnych wynikających z badań gruntu.
Co się dokładnie stało? Otóż w gruncie bardzo podobnym do omawianego w tym artykule postanowiono wykonać płytę fundamentową, ale ściany piwnicy już tylko z bloczków betonowych.

Następnie nie określono w ogóle klasy obciążenia wodą fundamentów, nie otynkowano bloczków tynkiem cementowym w klasie drugiej lub trzeciej i zastosowano niewystarczający materiał w niewystarczającej grubości warstwy po wyschnięciu.

Mamy zatem do czynienia z niewiedzą, niewystarczającym podłożem, źle dobranym materiałem izolacyjnym i w końcu niewystarczającą grubością tego materiału co oczywiście przekładało się na niższe zużycie na 1 m kwadratowy. Nie zainstalowano też siatki zbrojonej w pierwszej warstwie ani nie wykonano fasety na połączeniu płyty fundamentowe i ze ścianami fundamentowymi.

Nieco złośliwie mógłbym powiedzieć, że chyba nie dało się już popełnić większej ilości błędów. Wszystko co zostało zrobione, zostało zrobione źle, a właściciel tego domu wypompowuje wodę z piwnicy.

Stawianie domu z bloczka betonowego lub jeszcze gorzej szalunkowego na tak trudnym podłożu – w znaczeniu nieprzepuszczalności gruntu, jest według mnie, mówiąc delikatnie nie najlepszym pomysłem.

Zarówno sytuacja klienta ze stratą ponad 70 tys. zł jak i klienta, którego kartę przekroju geologicznego oglądamy były odpowiednio takie: bloczek betonowy i bloczek szalunkowy. Dosłownie brakuje tylko karton gipsu…

Tak wygląda odkopywanie fundamentów – wszystko zniszczone

Dlatego być może warto kupić ten kurs choćby tylko dla tego jednego materiału (Checklista: Lista klas obciążenia wodą). Czasem jedno dobrze zadane pytanie do projektanta albo wykonawcy może uratować Ci dziesiątki tysięcy złotych.

🔍 Podsumowanie

Badania gruntu to nie jest „papier do projektu”. To narzędzie do podejmowania mądrych decyzji, które mogą uchronić Cię przed kosztownymi błędami. Grunty spoiste, płytko zalegająca woda, brak odpowiedniego drenażu – wszystko to może sprawić, że Twój dom zacznie zmagać się z wilgocią szybciej, niż myślisz. Ale jeśli wyniki badań zostaną dobrze zrozumiane i wykorzystane, dadzą Ci coś cenniejszego niż suchy dokument – spokój na lata.

Podobne wpisy