Jak uszczelnić dylatację obiektu mostowego?
Odpowiedź na pytanie jak uszczelnić dylatację obiektu mostowego nie jest prosta. Dylatacje konstrukcyjne niestety przeciekają, to fakt, jednak przyczyna przecieku może być zróżnicowana. W tym artykule opisuję jedną z przyczyn, która wydaje mi się nader częsta, a przede wszystkim naprawialna w technologii iniekcji ciśnieniowej. I o dziwo, żeby uszczelnić wyciek z dylatacji, uszczelnimy styk roboczy osadzenia dylatacji. Usterkę tę naprawialiśmy już na dylatacjach mostów autostradowych i kolejowych na Centralnej Magistrali Kolejowej. Sposób ich wykonania jest bliźniaczo podobny. Opisane w artykule miejsca przecieków również.
Miejsce przecieku wzdłuż dylatacji mostu
Najpierw przeanalizujmy rysunki. Podaję przekroje przez wybrane dylatacje obiektów mostowych, nad którymi pracowałem. Pytanie, jak woda przedostaje się do szczeliny dylatacyjnej? Jak to możliwe, że widać zacieki na przyczółkach obiektów mostowych? Jak to możliwe, że woda płynie również po ustroju nośnym?
Przeciek to nie wina profilu dylatacji samego w sobie. Jak się okazuje, woda płynie pionowym stykiem roboczym, pomiędzy betonem ustroju nośnego i betonu osadzenia profilu dylatacji. Oczywiście woda płynie również pionowym stykiem roboczym, pomiędzy betonem przyczółka i betonem instalacji profilu dylatacji. Oba te przecieki zaznaczyłem na schemacie powyżej kolorem niebieskim.
To, że woda w ogóle może dopłynąć do tego miejsca jest winą nieszczelności w powierzchniowej izolacji obiektu mostowego. Najczęściej, a w zasadzie zawsze jest to papa. Kiedy więc papa, która nie jest całkowicie przyklejona do powierzchni betonu mostu gdzieś zostanie uszkodzona, woda może się pod nią wlewać a następnie rozpływać pod całą jej powierzchnią. Kiedy trafia na pionowy styk roboczy miejsca, w którym zabetonowano urządzenie dylatacyjne, wlewa się do niego. A teraz kilka słów o tym styku, bo analiza zdjęć z budowy daje sporo do myślenia.
Analiza zdjęcia z budowy mostu
Doskonale widać przyczynę powstania przecieku spoglądając na zdjęcie dokumentujące prace instalacyjne profilu dylatacji. Otóż przygotowanie powierzchni betonu przyczółka oraz ustroju nośnego w miejscu betonowania dylatacji pozostawia wiele do życzenia. Kiedyś na budowie zwróciłem uwagę, że betonowanie to powinno odbywać się na warstwie sczepnej „mokre na mokre”. Mina inżyniera na budowie była bezcenna, a jego odpowiedź jeszcze ciekawsza. Otóż okazało się, że nikt nawet nie zamiótł i nie usunął gruzu ani innych śmieci. Wszystko to, co widać na przykładowym zdjęciu, zostało zabetonowane. Zakładam, że na pozostałych obiektach z takimi przypadłościami sytuacja musiała wyglądać podobnie. Brak czasu i niska marża „wymuszają” pewne skróty.
Na powyższym zdjęciu widać też coś o czym piszę nieco niżej, a mianowicie blachę szalunku traconego. Sięga ona właśnie do poziomu tej „przygotowanej do betonownia” powierzchni ścianki zapleczej. To stąd właśnie wycieka woda i spływa po przyczółku. Dowód na to, że tak właśnie jest, w dalszej części artykułu.
Droga wody do szczeliny dylatacyjnej
Tak więc woda wpływa pod nieszczelną izolację poziomą – przeważnie papę, wpływa w styk roboczy pionowy, dociera do styku poziomego i już od tego momentu zaczyna płynąć w kierunku szczeliny dylatacyjnej.
Którędy wypływa? Dokładnie w miejscu, w którym kończy się blacha szalunku traconego instalowanego razem z profilem dylatacyjnym. Aby dobrze to „zauważyć” załączam rysunek z oznaczeniem wspomnianej blachy oraz zdjęcie profilu.
Dowód na to, skąd wypływa woda
Dowodem na to, że woda faktycznie pokonuje opisaną powyżej drogę jest to, że na obiektach mostowych, których szerokość dylatacji pozwalała mi zajrzeć do wnętrza, widać wyraźnie zarysowany styk poziomy tuż przy krawędzi blachy i wypływającą z niego kurtynę wody. Na poniższym zdjęciu widać również bardzo wyraźne ślady zacieków solnych mające swój początek właśnie w opisanym styku przy krawędzi blachy szalunku traconego.
Kiedy przypomnimy sobie fatalne przygotowanie betonu (nie tylko nie zgroszkowany ale nawet nie oczyszczony ze śmieci) to jasnym się staje, że woda może tamtędy płynąć w sposób zupełnie nieskrępowany. Te betonowe „dzioby” widoczne na jednym ze zdjęć sugerują, że grubość styku i rozwinięcie jego powierzchni jest ogromne. Dodatkowym problemem jest jakość układania mieszanki betonu podczas betonowania urządzenia dylatacyjnego. Zdjęcie poniżej, wyraźnie widać pionowy pręt zbrojeniowy, nie osłonięty, nie chroniony.
Odsłaniając nieco rąbka tajemnicy technologii naprawy, oczym w następnym akapicie, muszę powiedzieć, że podczas pompowania następuje wyciskanie wody z tego styku roboczego. Po iniekcji zostaje zaciek z żywicy. W wąskiej przestrzeni dylatacji nie sposób wykonać zamknięcia styku materiałem mineralnym przed iniekcją. Zatem, uszczelnienie tego rodzaju dylatacji polega na iniekcji styku roboczego łączącego obiekt z dylatacją, a nie samej dylatacji.
Technologia naprawy i materiał iniekcyjny
Opis technologii naprawy przedstawionego dość szczegółowo przecieku sprowadza się do właściwego sposobu i miejsca wiercenia. Wiercić otwory można od góry (stojąc na obiekcie mostu) lub od dołu (stojąc na przyczółku). Jeśli od dołu to tak jak pokazano na zdjęciu. Jeśli od góry, to najlepiej przyjąć taki kąt, aby przewiercić zarówno styk pionowy jak i poziomy na raz. Oczywiście ta część konstukcji jest bardzo silnie zazbrojona, więc gdzieniegdzie trzeba wykonać kilka prób, aby minąć zbrojenie i dowiercić się do styku roboczego omawianego w kończącym się pomału artykule.
Wszystkie przedstawione w tym artykule zdjęcia pochodzą z naprawianych przez nas 5 obiektów mostowych wzdłuż autostrady A4 w okolicach Rzeszowa, prace wykonywaliśmy w 2014 roku.
Do iniekcji używaliśmy zawsze żywicy elastycznej na bazie poliuretanu lub ewentualnie żywicę akrylową. Akrylu używaliśmy wtedy, gdy prace odbywały się od strony jezdni przy zamkniętym jednym pasie ruchu. Tak uszczelnialiśmy dylatację dylatacji na moście autostrady A1 dla firmy Budrex-Kobi sp. z o.o. Chodzi o to, że żywica akrylowa po kilku minutach wiąże i możliwe jest usunięcie pakerów, zamykanie otworów i przywrócenie normalnego ruchu samochodowego.
Mam nadzieję, że informacje zawarte w tym artykule przekonują Czytelnika, że iniekcja ciśnieniowa jest dobrym rozwiązaniem w tego typu przecieku na moście.
Zapraszamy do współpracy.
Referencje Inblock
Masz pytania? Pisz na adres kontakt@inblock.com.pl
mgr inż. Mateusz Furs
manager ds. iniekcji
Inblock sp. z o.o.