Rampa z kostki brukowej – analiza sytuacji
Potraktujmy bramę wjazdową do garażu jako ogromny otwór w ścianie, którym oprócz samochodów, wlewa się również woda. O ile podziemne konstrukcje buduje się z materiałów wodoszczelnych i generalnie rzecz biorąc dba o zachowanie szczelności, to otwór drzwiowy jest z oczywistych powodów konieczny. Ale jak sprawić, aby duże pojazdy mogły przejechać, a cichutko przeciekająca woda nie mogła się przedostać? Dodatkowo niezadaszone pochylnie zbierają wodę opadową i śnieg z naprawdę dużej powierzchni, a cała ta woda spływa w kierunku bramy wjazdowej i do garażu. Tak jak każdy garaż ma wjazd, tak każdy garaż podziemny ma rampę zjazdową. I tu, wbrew nazwie, zaczynają się schody.
Budowa rampy, ściany oporowe już istnieją. Jaka będzie nawierzchnia oraz sposób uszczelnienia do ścian i płyty fundamentowej?
Uważam, że oprócz dylatacji konstrukcyjnych to właśnie pochylnie zjazdowe są główną przyczyną wlewania się wody do wnętrza podziemnych konstrukcji garaży. Przeanalizujmy drogę płynięcia wody po pochylni w kierunku garażu uzależniając nasze rozważania od rodzaju nawierzchni. Zaczynamy od rozwiązania najlepszego aby tym łatwiej zrozumieć późniejsze zawirowania, problemy i błędy.
Rampa z betonu
Kiedy mamy rampę z betonu, to większość wody płynie po powierzchni betonu i ma szansę wpłynąć do odpływu liniowego. Oczywiście i takie rampy są w stanie dostarczyć wodę do wnętrza garażu, ale naprawę takiego rozwiązania można przeprowadzić stosunkowo najszybciej i zapewne mniejszą ilością sił i środków.
Ważnym punktem koniecznym do uszczelnienia jest połączenie betonu rampy z czołem płyty dennej. Uszczelnienie tego połączenia zapobiega wypływaniu wody spływającej wzdłuż betonu rampy ale pod nim a następnie uwięzionej pod zjazdem (pomiędzy betonem rampy a grubością płyty fundamentowej – szczegóły na schemacie poniżej), oraz wody gruntowej wybijającej zarówno spod zjazdu jak i spod samej płyty dennej. Często w tym miejscu widzimy zabetonowaną taśmę izolacyjną dylatacji systemu biała wanna.
Stąd wniosek, że beton rampy powinien być zbrojony i dość gruby, wg. mnie ok 20-25 cm, aby mógł przeciwstawić się przenikaniu wody od spodu oraz po to, aby w tej grubości można było zainstalować systemowe uszczelnienie czoła zjazdu i czoła płyty fundamentowej.
Na zdjęciu widzimy przygotowania do betonowania nawierzchni zjazdu, beton będzie za cienki, nie widać też systemu uszczelnienia do czoła płyty dennej ani uszczelenienia wzdłuż środka pomiędzy dwoma pasami ruchu
Ściany oporowe zjazdu
Ściany oporowe zjazdu do garażu również pełnią ważną rolę, i nie chodzi tylko i wyłącznie o wsparcie gruntu po obu stronach zjazdu. Połączenie ścian oporowych, najlepiej żelbetowych o grubości co najmniej 25 cm z betonem zjazdu powinno całkowicie wykluczać możliwość wybijania wody płynącej pod rampą. Im niżej, tym będzie więcej wody i większe też będzie jej ciśnienie napierające w konstrukcję. Woda w gruncie pod betonem będzie tak samo spływać jak spływa po nim, a w końcu będzie uderzać i przeć na czoło płyty fundamentowej garażu. Przez analogię możemy na to spojrzeć jak na uszczelnienie płyty fundamentowej i ściany na niej stojącej. Najniższa część rampy jest przecież na tej samej rzędnej poniżej poziomu terenu, co płyta fundamentowa. Dlaczego więc nie uszczelniać tej konstrukcji tak samo jak robimy to już w jej wnętrzu?
Na zdjęciu widoczny porost glonów na kostce wzdłuż ścian oporowych – wskazują na możliwy wyciek wody spod ścian
Z obu powyższych akapitów wyłania nam się zatem obraz konieczności zapanowania nad szczelnością połączenia konstrukcji pochylni z czołem płyty fundamentowej obiektu, a także uszczelnienia pochylni ze ścianami oporowymi. Im niżej, tym więcej spływającej pod betonem rampy wody, tym większe ciśnienie i tym większa konieczność utrzymania szczelności, aby woda ta nie zaczęła wdzierać się nieszczelnościami styków roboczych pomiędzy poszczególnymi elementami konstrukcji na powierzchnię rampy i do garażu. Nikt nie lubi kałuż tuż przy wjeździe, niemal w bramie parkingu.
Uszczelnienie połączenia ścian oporowych ze ścianami budynku
Uszczelnienie połączenia ścian oporowych ze ścianami budynku to kolejny element szczelnej (lub nie) układanki. Tym razem chodzi o pionowy styk biegnący od powierzchni płyty fundamentowej aż do górnej powierzchni ścian oporowych rampy. Kiedy ściana oporowa nie jest uszczelniona względem betonu ściany obiektu, to mamy tam cieknącą szczelinę dylatacyjną lub ewentualnie styk roboczy. Tak czy inaczej bardzo często jest to zapomniane miejsce na rzucie obiektu. Otóż często ściana oporowa powstaje już po wykonaniu elewacji na ścianie obiektu, przez co nie ma już szansy wykonać szczelnego połączenia ściany budynku i ściany oporowej. To duży błąd skutkujący nieszczelnością.
Na zdjęciu widać już uszczelniony styk ściany oporowej i ściany budynku (po lewej). Widać też wyciek wody spod kostki i przez rysę betonu dolnej części zjazdu
Rampa z kostki brukowej
Rampa z kostki brukowej, temat artykułu. Kiedy mamy do czynienia z pochylnią wyłożoną kostką brukową, to ilość dróg dla wody płynącej w kierunku garażu zwiększa się.
Woda nie płynie już tylko po powierzchni betonu (bo go nie ma) ale po kostce, pomiędzy kostkami i pod nimi. Płynie tez w warstwie podbudowy. W tym układzie nie ma żadnej możliwości aby uszczelnić połączenie kostki i płyty fundamentowej, bo pojedyncze kostki tylko i wyłącznie do niej dolegają i to jeszcze swoimi nierównymi krawędziami.
Nie ma też szans na doszczelnienie styku ścian oporowych z kostkami, bo kostka nie tworzy jednorodnej i szczelnej konstrukcji. W kwestii wodoszczelności kostka przypomina raczej durszlak z ogromną ilością otworów. Tak więc po rampie zaczyna płynąć nie tylko woda opadowa, ale też woda gruntowa zza i spod ścian oporowych i spod zjazdu. Woda płynąca pod kostką nie wpłynie do odpływu liniowego, gdyż jest pod powierzchnią jego wlewu.
Uważny obserwator zauważy, że na ok 1,5-2 metry od progu garażu kostka brukowa pozostaje niemal zawsze wilgotna. Dlaczego tak się dzieje? A dlatego, że jak wspomniałem już wcześniej woda ta przestaje się mieścić pod ramą, spływa w dół, napiera na czoło płyty fundamentowej i pod tym ciśnieniem zaczyna wybijać spomiędzy kostek na powierzchnię. Kiedy do tego dodamy jeszcze nieszczelne (bo nie może być szczelne) połączenie rampy z kostki ze ścianami oporowymi i nieszczelny styk ścian oporowych z budynkiem, to dolny bieg pochylni bardziej przypomina zaszlamiony staw niż wjazd do garażu.
Schemat przepływu wody (niebieski) pod rampą, przepływ wody spod budynku na połączeniu czoła płyty fundamentowej i rampy. Zaznaczono też wodę pod posadzką w garażu
Rampa z kostki i nadbeton posadzki
Kiedy oprócz kostki na pochylni dodatkowo w garażu jest posadzka wylana jako osobna warstwa betonu, mamy do czynienia z nałożeniem się na siebie wielu niekorzystnych aspektów, które wspólnie stawiają nas w trudnej sytuacji wlewania się wody pod posadzkę i rozpływania pod nią po całej powierzchni garażu. W tym scenariuszu woda płynąca pod kostką brukową jest wtłaczana przez ciśnienie hydrostatyczne bezpośrednio pod posadzkę. Jak już omówiliśmy, woda ta napiera na czoło płyty fundamentowej, ale również na czoło posadzki wylanej na płycie fundamentowej. Przeważnie jest tak, że grubości kostki brukowej i podbudowy pod nią jest równa z grubością posadzki w garażu. Chodzi oczywiście o konieczność zlicowania powierzchni na zewnątrz i wewnątrz garażu. Części wody nawet nie zauważymy gdyż od razu wpłynie pod posadzkę. nie wypłynie spomiędzy kostki brukowej przed wjazdem do garażu, gdyż od razu wpłynie w styk pomiędzy betonem płyty fundamentowej a betonem leżącej na niej posadzki.
Film YouTube
Mogą również Państwo objerzeć mój film wyjaśniający zagadnienia tego artykułu. Jest to relacja z 3 spotkań i rozmów wyjaśniających przecieki przy pochylniach zjazdowych do garażu podziemnego. Zwracam tam uwagę na szczelność połączenia płyty fundamentowej garażu i pochylni, grubości pochylni i wybijania wody gruntowej spod budynku. A jeśli rampa jest wyłożona kostką, to nie ma żadnej bariery dla przeciekania wody i wlewania się pod posadzkę i na cały garaż. Wszystko wyjaśnia się słuchając tych 3 rozmów…
Beton wodoszczelny
Wierzę w szczelność betonu, gdyż ten budulec dobrze zaprojektowany i wbudowany jest w swojej objętości (kiedyś byśmy pewnie powiedzieli „w materii”) szczelny. Wystarczy zatem zadbać o szczelność jego połączeń, aby otrzymać szczelną konstrukcję. Taką konstrukcją jest oczywiście biała wanna, wykonana w technice betonu wodoszczelnego.
Ale jeśli tylko zapomnimy o doszczelnieniu wszystkich wymienionych po drodze do tego miejsca artykułu połączeń, albo użyjemy kostki brukowej zamiast betonu, której szczelności nie sposób porównać nawet z murem, to otrzymujemy przepis na katastrofę nieszczelności.
W 2gim tygodniu lipca 2021r. byłem w garażu, który potwierdził moje przekonanie. Otóż dobrze zrobiona pochylnia do garażu powoduje, że niewiele wody wlewa sie przez bramę wjazdową. Na zdjęciu widzimy pochylnię Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Rampa z betonu zabezpieczona posadzką żywiczną. Zdjęcie wykonałem stojąc niejako w przedsionku, po mojej prawej jest wjazd do garażu. Po drodze aż 3 odpływy liniowe, na zdjęciu widzimy ten środkowy. Pierwszy jest na samej górze, na poziomie ulicy, ostatni w bramie.
A sam garaż, pomimo że jest tam posadzka betonowa jako dodatkowa warstwa betonu, naprawdę było sucho. W tym samym tygodniu przez Warszawę przeszło kilka poważnych ulew, więc uważam, że pochylnia wykonana prawidłowo dosłownie rozwiązała problem wody.
Cała woda płynie po powierzchni rampy, po posadzce żywicznej i wpływa do kolejnych odpływów liniowych. I tak to powinno działać wszędzie!
I jeszcze jedno zdjęcie z Sądu, tym razem widok w stronę garażu. Widzimy ostatni z 3 odpływów liniowych. Woda odbierana jest po kolei przez wszystkie i nie spływa do hali garażu. Nie płynie też pod betonem pochylni, więc jest sucho.
Ekspertyzy rzeczoznawców budowlanych
Co ciekawe we wszystkich otrzymanych (do analizy lub wyceny napraw) w ostatnich latach ekspertyzach i opiniach budowlanych wykonywanych przez, jakby nie było, rzeczoznawców budowlanych, dosłownie nikt nie zwrócił uwagi na wlewanie się wody pod posadzkę garażu od strony wjazdu z pochylni.
Kiedy mamy już za sobą ten wykład ze sposobów uzyskania szczelnej, bo betonowej rampy zjazdowej, betonowych ścian oporowych i w końcu szczelnych wszystkich połączeń, zapraszam do lektury relacji z wizji lokalnej.
Analiza zdjęcia pochylni garażowej
Co widzimy na zdjęciu rampy?
Zjazd do garażu podziemnego po rampie, która niedawno przeszła remont. W związku z licznymi przeciekami i wodą stojącą w okolicy bramy postanowiono wymienić nawierzchnię z kostki na beton. Jednak wykonano to niewłaściwie. Przeanalizujmy całą sytuację w świetle tego, co już wiemy o pochylniach garażowych.
Jak widzimy, część nawierzchni nadal jest wyłożona kostką. Beton zaczyna się ok 3 m od progu garażu. Widzimy też wycieki wody przy obu ścianach oporowych na samym dole biegu zjazdu oraz po środku na styku roboczym nowej nawierzchni betonu.
Widzimy jeszcze jedną szalenie istotną rzecz, a mianowicie to, że betonu nie dolano i nie uszczelniono ze ścianami oporowymi. Tam nadal jest krawężnik i kostka brukowa prowadząca od samej góry z poziomu ulicy.
A co oznacza to, co widzimy?
Obecnie tylko częściowa wymiana kostki na beton nie poprawiła sytuacji hydroizolacji obiektu, gdyż popełniono dość poważny w skutkach błąd. Otóż beton znajduje się tylko i wyłącznie w centralnej części zjazdu (od krawężnika do krawężnika). Zatem woda nadal płynie pod kostką wzdłuż ścian oporowych, trafia na ścianę poprzeczną z otworem wjazdu do garażu i w końcu wypływa na powierzchnię.
Rozstaw ścian oporowych rampy jest szerszy od bramy wjazdowej. Woda płynąca pod kostką brukową po obu zewnętrznych stronach wjazdu dosłownie wbija się w ścianę czołową na lewo i prawo od bramy garażowej. Jak doskonale widać stoi tam woda. To tam wypływa ona spod kostki brukowej, bo się już pod nią przestaje mieścić. Nie mieści się, gdyż wciąż napływa następna woda i ciśnienie wymusza to wypływanie.
Możliwe również, że część z tej wody to woda gruntowa, która napiera na spód płyty dennej obiektu, a w tym miejscu ma możliwość przedostać się na powierzchnię. Brak uszczelnienia płyty i betonu rampy tak nisko pod powierzchnią gruntu musi powodować przecieki.
Miejsce i charakter wycieków spod betonu świadczą o tym, że beton ten jest podobnej grubości do kostki wraz z podbudową. Tak więc woda płynie również pod betonem rampy, dociera do czoła płyty fundamentowej i leżącej na niej posadzki i wlewa się pod posadzkę oraz częściowo wypływa ze styku pomiędzy rampą, a posadzką. Dodatkowo widzimy, że zapomniano o uszczelnieniu styku pomiędzy betonowanym prawym i lewym pasem pochylni.
Woda płynąca pod kostką nie ma również szans wpłynąć do odpływu liniowego wzdłuż progu garażu, gdyż znajduje się poniżej poziomu wlewu. I dlatego tak duża jej część trafia od razu pod posadzkę.
Z powodu zwężenia światła wjazdu względem rozstawu ścian oporowych należy koniecznie wylać brakujący beton po obu stronach (tam gdzie pozostała kostka) w taki sposób, aby wyprofilować jego powierzchnię uniemożliwiając wbijanie się płynącej wody w elewację ściany. Beton ten powinien być odpowiednio gruby aby zwiększyć powierzchnię uszczelnienia z czołem płyty fundamentowej, powinien też być dolany do betonu ścian a nie elewacji. Uszczelnienie tych połączeń najlepiej osiągnąć używając węży iniekcyjnych, które po związaniu betonu zostaną wypełnione żywicą.
Tak naprawdę wykonanie wymiany nawierzchni rampy tylko na jej części nie poprawiło sytuacji. Beton jest tej samej grubości co kostka, więc woda i tak płynie pod nim tak jak płynęła pod kostką.
Poza tym nie uszczelniono go ani ze ścianami oporowymi, bo nawet do nich nie dotyka, ani z czołem betonu płyty fundamentowej. Jest za cienki, więc nie ma odpowiedniej wysokości betonu, w której można by zainstalować uszczelnienie systemowe. Mała grubość to również mała sztywność w porównaniu do płyty fundamentowej. Czoło nawierzchni rampy będzie się uginać pod kołami samochodów, a czoło płyty będzie nieruchome. Ten drobny, ale powtarzalny ruch ścinający oba elementy względem siebie będzie powodował, że izolacja będzie zapewne dość szybko ulegała zniszczeniu.
Prawidłowe rozwiązanie uszczelnienia
Na zdjęciu zaznaczyłem wszystkie miejsca wymagane do uzyskania szczelnej pochylni, choć z kostką to jest nie możliwe
Wykonanie systemowej izolacji płyty i rampy przy użyciu taśmy dylatacyjnej sprawiłoby, że wszelkie przemieszczenia obu elementów kompensowane byłyby właśnie przez taśmę dylatacyjną. Uważam, że to najlepszy sposób jednak trzeba go wykonać na etapie projektowania i budowy, taśmy te są bowiem zabetonowane podczas lania płyty fundamentowej i rampy.
Masz pytania? Pisz na adres kontakt@inblock.com.pl
mgr inż. Mateusz Furs
manager ds. iniekcji
Jeden komentarz