||||

Kiedy musimy odkopać konstrukcję, aby uszczelnić dylatację?

Uszczelnianie dylatacji konstrukcyjnych to istotny element zabezpieczania obiektów przed przenikaniem wody. Choć często możliwe jest wykonanie tego procesu od strony garażu lub z wnętrza budynku, zdarzają się sytuacje, w których jedynym skutecznym rozwiązaniem jest odkopywanie konstrukcji. W tym artykule opisujemy, kiedy taka konieczność się pojawia oraz jak wygląda  uszczelnianie dylatacji od góry.

Kiedy odkopywanie konstrukcji jest konieczne?

Choć najczęściej dąży się do uszczelniania dylatacji od strony dostępnej – np. z wnętrza garażu – czasami konstrukcja uniemożliwia ten dostęp. Poniżej przedstawiamy trzy główne sytuacje, w których odkopywanie jest nieuniknione:

1. Zabudowana dylatacja

Gdy dylatacja znajduje się pomiędzy dwiema ścianami biegnącymi wzdłuż jej przebiegu – od poziomu fundamentów aż po strop – dostęp od strony garażu czy wnętrza konstrukcji jest niemożliwy. Dylatacja jest całkowicie zasłonięta, niewidoczna i niedostępna.

Jest to przystępnie i obrazowo wytłumaczone na poniższych filmach

2. Podciąg o dużej wysokości

W przypadku wysokich podciągów (nawet do 70 cm), czyszczenie i przygotowanie dylatacji staje się niewykonalne, szczególnie w górnej strefie przy wąskich dylatacjach. Brak możliwości dokładnego oczyszczenia uniemożliwia skuteczne wykonanie uszczelnienia od wewnątrz.

3. Kolizje z instalacjami

Często zdarza się, że wzdłuż dylatacji poprowadzone są różnego rodzaju instalacje – rury, kanały wentylacyjne, przewody elektryczne czy systemy przeciwpożarowe. Ich obecność nie tylko ogranicza dostęp do szczeliny dylatacyjnej, ale może całkowicie uniemożliwić wykonanie prac od wewnątrz.

W takich przypadkach jedynym rozwiązaniem jest odkopywanie konstrukcji od góry — mimo że to najbardziej czasochłonny etap całego procesu.

Etapy uszczelniania dylatacji od góry

Gdy już podejmiemy decyzję o odkrywce, proces przebiega według następujących kroków:

1. Odkopanie konstrukcji

To żmudna, fizyczna praca obejmująca:

  • wywóz gruzu,
  • rozkuwanie warstwy spadkowej,
  • oczyszczenie szczeliny dylatacyjnej.

To wszystko jest mozolna robota, która trwa dłużej niż samo uszczelnianie.

2. Wstępne uszczelnienie żelem szybkowiążącym

Po odkryciu, oczyszczeniu i przygotowaniu dylatacji, aplikuje się szybko wiążący żel, który twardnieje w ciągu 5–6 sekund. Stanowi on warstwę wstępną, której zadaniem jest zatrzymanie żelu o dłuższym czasie wiązania, by nie dostał się do wnętrza garażu.

3. Właściwe uszczelnienie żelem 4-składnikowym

Następnie stosujemy 4-składnikowy żel akrylowy BB Acryl Flex. Pełne wykorzystanie wszystkich komponentów – w tym zastosowanie polimeru zamiast wody jako składnika B – znacząco poprawia właściwości uszczelniające:

  • Większa odporność na przesychanie – żel nie kurczy się w suchych warunkach,
  • Lepsze właściwości mechaniczne – wyższa elastyczność i trwałość,
  • Skuteczność w trudno dostępnych miejscach – dzięki odpowiednio dobranej konsystencji i reakcji chemicznej.

Dylatacja z naszej realizacji może wyglądać następująco: skrzyżowanie dylatacji, gdzie podłużna ściana to ściana dylatacyjna zamurowana bloczkami, a poprzeczna to tylko podciąg – również wysoki. Suma summarum – pasowałoby ją uszczelnić od góry, zarówno na odcinku podłużnym, jak i poprzecznym.

Dlaczego nie warto zwlekać z uszczelnieniem?

Nieuszczelnione dylatacje to ciągłe wycieki, które niszczą wszystko na swojej drodze – w tym:

  • powierzchnie garażu,
  • elementy instalacji,
  • zbrojenie konstrukcji.

Zamiast stosować prowizoryczne zabezpieczenia w postaci plandek czy folii (np. niebieskich), warto podjąć decyzję o trwałym i profesjonalnym uszczelnieniu – nawet jeśli wiąże się to z koniecznością odkopywania.

Podsumowanie

Uszczelnianie dylatacji od góry to konieczność w sytuacjach, gdy dostęp od dołu jest niemożliwy. Choć proces wymaga czasu i precyzji, zapewnia długoterminową ochronę konstrukcji przed wodą i uszkodzeniami. Dzięki odpowiednio dobranym materiałom i technologii, efekt jest trwały i skuteczny – a inwestor może spać spokojnie.

mgr inż. Mateusz Furs

manager ds. iniekcji

Inblock Sp. z o.o.

Podobne wpisy